Poznań, jedno z najstarszych miast Polski, przyciąga polaków z londynu bogactwem historycznych zabytków, kulturową różnorodnością i przyjazną atmosferą. Co więcej, wiele atrakcji tego pięknego miasta można zwiedzać bez dużych nakładów finansowych. Oto przegląd najciekawszych i niedrogich miejsc w Poznaniu, które zadowolą zarówno miłośników historii, jak i tych, którzy szukają odpoczynku na łonie natury.
Stary Rynek i Ratusz
Zwiedzanie Poznania warto rozpocząć od serca miasta, czyli Starego Rynku. To jedno z najpiękniejszych rynków w Polsce, otoczone kolorowymi kamienicami, a jego centralnym punktem jest renesansowy ratusz. Codziennie o godzinie 12:00 na ratuszowej wieży pojawiają się dwa koziołki, które trykają się rogami, co jest jedną z najsłynniejszych atrakcji miasta. Wstęp na rynek jest darmowy, a podziwianie fasad i architektury to prawdziwa uczta dla oczu.
Ostrów Tumski
Ostrów Tumski, zwany także Wyspą Katedralną, to historyczna część Poznania, gdzie znajduje się najstarsza katedra w Polsce – Bazylika Archikatedralna Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Spacer po tej malowniczej wyspie to podróż w czasie do początków państwa polskiego. Wstęp do katedry jest bezpłatny, choć za niewielką opłatą można zwiedzić podziemia katedralne oraz skarbiec.
Cytadela Poznańska
Park Cytadela to największy park w Poznaniu, zajmujący powierzchnię około 100 hektarów. To idealne miejsce na spacer, piknik czy chwilę relaksu. Na terenie parku znajduje się wiele pomników, w tym Pomnik Bohaterów, a także Muzeum Uzbrojenia, które za symboliczną opłatą oferuje ciekawą lekcję historii wojskowości. Spacer po Cytadeli to także okazja do podziwiania pięknej przyrody i widoków na miasto.
Muzeum Narodowe
Jeśli jesteś miłośnikiem sztuki, warto odwiedzić Muzeum Narodowe w Poznaniu. Oferuje ono bogate zbiory malarstwa, rzeźby i sztuki użytkowej, w tym dzieła takich mistrzów jak Monet czy Wyspiański. Warto zwrócić uwagę na fakt, że w niedziele wstęp do muzeum jest bezpłatny, co pozwala na zaoszczędzenie kilku złotych i cieszenie się kulturą bez ograniczeń.
Palmiarnia Poznańska
Palmiarnia Poznańska to jedno z najstarszych tego typu miejsc w Europie. Znajduje się w Parku Wilsona i jest idealnym miejscem na relaks wśród egzotycznych roślin. Wstęp do Palmiarni jest płatny, ale ceny biletów są bardzo przystępne, a możliwość spaceru wśród tropikalnych roślin jest tego warta. Dla miłośników botaniki to obowiązkowy punkt na mapie Poznania.
Brama Poznania
Brama Poznania to interaktywne centrum interpretacji dziedzictwa, które opowiada historię Ostrowa Tumskiego i początków państwa polskiego. To nowoczesne muzeum, które w ciekawy sposób prezentuje historię, jest idealne zarówno dla dorosłych, jak i dzieci. Wstęp nie jest drogi, a dodatkowo w czwartki można zwiedzać za darmo.
Jezioro Maltańskie
Jezioro Maltańskie to sztuczny zbiornik wodny, który pełni rolę jednego z głównych terenów rekreacyjnych w Poznaniu. Wokół jeziora rozciąga się trasa spacerowa i rowerowa, a latem można skorzystać z plaży i licznych atrakcji wodnych. Spacer wzdłuż jeziora, piknik na trawie, czy relaks na plaży – to wszystko za darmo lub za symboliczną opłatą, jeśli zdecydujesz się na skorzystanie z dodatkowych atrakcji.
Teatr Polski
Dla miłośników kultury polecamy odwiedzenie Teatru Polskiego, gdzie bilety na niektóre spektakle można nabyć w bardzo przystępnych cenach, szczególnie jeśli kupuje się je z wyprzedzeniem lub korzysta z promocji. Warto śledzić repertuar, aby znaleźć coś interesującego i spędzić wieczór z kulturą. Podsumowanie
Poznań to miasto pełne historii, kultury i przyrody, które można zwiedzać bez dużych wydatków. Od spacerów po malowniczych uliczkach, przez wizyty w muzeach i katedrach, po relaks w parkach – każda z tych atrakcji zapewnia niezapomniane wrażenia, nie obciążając przy tym portfela. Warto wybrać się do Poznania i odkryć jego uroki na własną rękę, ciesząc się bogactwem tego miasta za niewielkie pieniądze.
Z pewnością każdy słyszał kiedyś o obligacjach i bonach skarbowych. Jednak na pewno nie każdy ma świadomość jak działają i kiedy są używane. Charakteryzują się przede wszystkim tym, że są emitowane przez Skarb Państwa. Ogólnodostępne są pożyczki dla Polaków w Poznaniu, gdzie można otrzymać środki finansowe na zakup bonów.
Ten czynnik znacząco wpływa na zaufanie jakim się cieszą podczas transakcji i sprzedaży. Można to w prosty sposób uzasadnić. Banki w historii często upadały, a środki ludzi przepadały. Obligacje i bony są wartością Państwową, więc szansa, że się je straci jest znikoma.
Prywatne fundusze obligacyjne UK
Temat poświęcony jest obligacjom oraz bonom. Jednak trzeba wyjaśnić czym odznaczają się te obie formy papierów wartościowych. Nie są z pewnością identyczne, ale bardzo podobne. Jak już wspominaliśmy bony i obligacje są emitowane zawsze przez Skarb Państwa. Same obligacje wykorzystuje się jako instrumenty dłużne.
Podlegają one obrotowi na przeróżnych rynkach, również zachodnich. NJA oferuje kursy szkolące w zakresie porozumiewania się słownictwem finansowym. Za ich pomocą pożyczane są pieniądze, od nabywców obligacji. Zazwyczaj państwa pożyczają pieniądze i zobowiązują się do ich zwrotu z odsetkami. Jeśli chodzi natomiast o bony skarbowe, to maja one podobne cechy. Zapewniają przed wszystkim gwarancję wykupienia ich przez dane państwo z odsetkami.
Przejdźmy jednak do różnic. W tym przypadku trzeba zacząć od sposobu wykupywania papierów przez państwo. Na ten zamiar tanio udziela pożyczki Kraków. Zacznijmy od bonów skarbowych. Metoda ich wykupywania jest bardzo prosta. Płacimy za nie cenę mniejsza od ich wartości. Widać więc od razu w jaki sposób generuje się na nich zysk. Gdy kupimy bon o wartości np. 10 000 złotych to zapłacimy za niego odrobinę mniej.
Zysk na obligacjach generuje się w inny sposób. Koszt ich zakupu jest równy z ich wartością. Jednak przynoszą one zyski z danego oprocentowania. Możemy porównać je do takich lepszych lokat, bo są bardziej opłacalne finansowo.
Nie da się ukryć, że obligacje się o wiele bardziej popularne od bonów skarbowych. Wynika to z ich opłacalności. Jednak trzeba także wspomnieć o dostępności każdej z tych form papierów dłużnych. Z pewnością nie każdy będzie mógł skorzystać z bonów. Spowodowane jest to tym, że minimalnie możemy kupić bony na kwotę 10 000 złotych. W przypadku obligacji, to najtańsze z nich dostaniemy już za symboliczne 100 zł.
Prostym wnioskiem, który można wyciągnąć jest fakt, że obligacje mogą kupić osoby, które nie dysponują dużymi zasobami finansowymi. Bony zaś z założenia przeznaczone są dla osób, które mogą inwestować setki tysięcy. Dopiero wtedy można nazwać to opłacalnym biznesem.
Zwykle jest tak, że uwaga wszystkich nakierowana jest na kierowcę – i słusznie, bo to on w głównej mierze odpowiada za styl i jakość jazdy a także poziom jej bezpieczeństwa. Jednak nie zapominajmy o pasażerach! Ich właściwa postawa może wspomóc kierowcę, niewłaściwa zaś może sprowadzić na wszystkich kłopoty. Sprawdź, jaki powinności ciążą na kierowcy a jakie na jego pasażerach!
Niewątpliwym atutem aut jest fakt, że może podróżować nimi nie tylko kierowca, ale pasażerowie – rodzina, znajomi, koledzy z pracy. Aby podróż przebiegała bez zakłóceń zarówno osoba prowadząca pojazd, jak i goście powinni przestrzegać pewnych, czasem niepisanych zasad. Poznaj je teraz zanim popełnisz drogową gafę. Wiedza na pewno zaprocentuje – może już niebawem!
Kierowca – decyduje i pilnuje – potem jedzie
Na pierwszy ogień kierowca. To oczywiście na nim ciąży najwięcej obowiązków. To osoba prowadząca pojazd jest zobowiązana przygotować go do jazdy – ustawić lusterka, sprawdzić stan auta etc. Kierowca obowiązany jest także posiadać ważne prawo jazdy i znać przepisy drogowe oraz wcielać je w życie. To na barkach zmotoryzowane leży obserwowanie drogi, wybór trasy, decyzja o zatrzymaniu na postój.
To wreszcie kierowca płaci ewentualne mandaty i rozmawia ze stróżami prawa. Teraz kilka słów o profitach – kierowca jest osobą decyzyjną dla niektórych to duża korzyść i przywilej. Zmotoryzowany może także decydować kogo zabiera ze sobą w drogę. To on też zbiera na stacjach benzynowych punkty za tankowanie – i on może potem odebrać odpowiednie nagrody.
Pasażer – w pasach i spokoju
Nie ulega watpliwosci, ze we wspólczesnym swiecie ludzie borykaja sie z niezliczonymi problemami, które sa dosc uciazliwe. Nieustanny rozwój naszej rzeczywistosci niesie ze soba ryzyko pojawiania sie np. chorób cywilizacyjnych. Nie da sie ukryc, ze problem otylosci jest jednym z najpowszechniejszych zjawisk we wspólczesnych krajach na calym swiecie. Wszystkie gospodarki nieustannie sie wzbogacaja, a wraz z nimi poszczególne spoleczenstwa.
Okazuje sie, ze mozemy sobie pozwolic na coraz to drozsze artykuly spozywcze i robimy to coraz czesciej. Najrózniejsze jedzenie jest w pelni dostepne dla kazdego czlowieka. Wlasciwie, mozemy znalezc co najmniej kilka lokali gastronomicznych na wiekszych ulicach wspólczesnych miast. Równiez sklepy spozywcze posiadaja kuszaca oferte zwiazana z szeroko pojeta zywnoscia. Niestety, ale w takiej sytuacji, wiele osób boryka sie ze spora nadwaga lub nawet otyloscia, co z kolei prowadzi w sposób nieublagany do powaznych problemów ze zdrowiem.
Jak poradzic sobie z otyloscia?
Z pewnoscia, wiele osób zadaje sobie wyzej postawione pytanie. Nic w tym dziwnego, poniewaz nie dosc, ze otylosc jest kwestia dosc wstydliwa, to jeszcze powoduje liczne problemy ze zdrowiem. Wiekszosc otylych osób chce sie pozbyc swojej nadwagi w sposób blyskawiczny. Tabletki na odchudzanie wydaja sie dosc ciekawym rozwiazaniem, o ile jest ono wspomagane przez wprowadzenie odpowiedniej diety oraz aktywnosci fizycznych, szczególy znajdziesz na piekarnia ekologiczna. W ten kompleksowy sposób mozemy osiagnac pozadany sukces.
Pamietajmy, ze wszelkie preparaty odchudzajace nie sa w stanie zdzialac cudów, dlatego musimy przygotowac sie na koniecznosc wlozenia sporej ilosci wlasnej pracy, jesli myslimy o szczuplej sylwetce. Trudno powiedziec, jakie sa najlepsze tabletki na odchudzanie, poniewaz zalezy to od indywidualnych preferencji danego czlowieka. Najlepiej jest zaczerpnac informacji u lekarza lub przynajmniej dokladnie zapoznac sie z tym tematem za pomoca Internetu, który obecnie znajduje sie wlasciwie w kazdym gospodarstwie domowym
Projekty informatyczne już od dawna obrosły legendami i kawałami,
jeśli chodzi o przewidywalność tego rodzaju przedsięwzięć. Już dekady
temu, przy okazji powstania pojęcia inżynieria oprogramowania (po raz
pierwszy w latach 60. XX wieku na konferencji NATO) zauważono, że
znajdujemy się w stanie tzw. kryzysu oprogramowania.
Kryzys ten miał się objawiać między innymi brakiem przewidywalności przedsięwzięć informatycznych. Niestety lata później (w latach 80. XX wieku), gdy powstawała rama projektowa RUP, kryzys oprogramowania nadal trwał. Po kolejnych 20. latach powstał manifest Agile, który miał ten stan rzeczy poprawić. Obecnie jesteśmy w drugiej połowie kolejnego dwudziestolecia i być może za niecałe dziesięć lat pojawi się kolejna przełomowa koncepcja zarządzania projektami informatycznymi w Sernicy. Tymczasem warto spojrzeć wstecz i połączyć różne najciekawsze i skuteczne koncepcje, by uzyskać odpowiedź w jaki sposób można skutecznie przewidzieć pracochłonność projektów informatycznych i w jaki sposób zorganizować czas projektowy, aby uzyskać upragnioną równowagę pomiędzy ambitnym terminem a realistycznym czasem w projekcie.
Już w tej chwili jest mnóstwo bardziej lub mniej popularnych czy
spektakularnych podejść, jeśli chodzi o metody wyceny projektów
informatycznych. Każdy menedżer projektów informatycznych może jednym
tchem wymienić następujące metody wyceny: metoda ekspercka, poprzez
analogię, metoda delficka, metoda COCOMO, metoda PERT, metoda punktów
funkcyjnych czy metoda punktów przypadków użycia. Z pewnością jest
jeszcze kilka innych. Niestety większość z tych metod jest obarczona
wieloma wadami.
Tak np. w metodzie COCOMO największym problemem jest przywiązanie wyceny do linijek kodu, co w naturalny sposób rodzi wątpliwości co do komentarzy czy skuteczności algorytmów, wszak linijka linijce nie jest równa. Jeśli chodzi metodę punktów funkcyjnych, to często jej się zarzuca to, że wszyscy o niej słyszeli, ale nikt jej nie stosował ze względu na koszta przeprowadzenia wyceny, gdyż trzeba zaangażować spory zespół do analizowania punktów wejścia/wyjścia użytkownika itp., co w przypadku skomplikowanych SI daje wykładniczy zbiór możliwości w stosunku atomowych elementów systemu. Najbardziej pochlebnie przyjmowaną metodą wyceny w obecnych czasach jest metoda wyceny punktów przypadków użycia.
Niestety po części ma te same wady, co i metoda punktów funkcyjnych,
częściowo z tego względu, że od tej metody ta druga się wywodzi. Metoda
wyceny poprzez punkty przypadków użycia opiera się na sporej liczbie wag
i subiektywnych ocenach, typu waga motywacji zespołu czy doświadczenie
zespołu. Tu jest ten sam problem co i w metodzie COCOMO: programista
programiście nie jest równy, a średnia doświadczenia zespołu nie
przekłada się na ilościowy udział tego czy innego programisty w pracach.
